Marzenia ...

Wysłany: Śro 8:11, 13 Cze 2007     Temat postu: Marzenia ...


Podziel sie nimi !

Wysłany: Śro 16:03, 13 Cze 2007     Temat postu:


koń, stadnina, treningi sportowe, zawody, sukcesy i sralalalala

Wysłany: Śro 19:51, 13 Cze 2007     Temat postu:


Koń, kurs instruktora, zawody(nie wiem jeszcze jakie ), tereny sam na sam z własnym koniem

Wysłany: Śro 21:05, 13 Cze 2007     Temat postu:


romantyczny galop o zachodzie słońca, nad brzegiem morza...
ofc. na własnym koniu

Wysłany: Śro 21:05, 13 Cze 2007     Temat postu:


koń, studia: hodowla koni i jeździctwo, instruktor i wyjazd z tym do Włoch Może by mi się z tym udało coś zrobić...

Wysłany: Śro 22:07, 13 Cze 2007     Temat postu:


zdrowie dla konika, dobrych uladow miedzy nami. Weterynaria, wlasna klinika. Maz, rodzina. Boje sie samotnosci. Moja klinika miala by wlasna stajnie, gdzie bylyby umieszczane 'biedne' konie. Ale w te plany trzeba duzo zainwestowac, nie stac mni - dlatego sa tl tylko marzenia ... mam wiele innych, ktorymi nie chce lub nie czuje potrzeby zeby soe dzielic

Wysłany: Czw 11:45, 14 Cze 2007     Temat postu:


Hmmm...czy ja jestem jakaś dziwna?

Koń?Stadnina?Studia "końskie"?(a przynajmniej zwierzęce)Yyy....niet.Kiedyś mi się tak marzyło.Przeszło mi.Nie powiem,że dorosłam.To nie to.

A jakie marzenia?Hmm...podobno o marzeniach się nie mówi,ale... Miło pomarzyć wspólnie.
A więc...
Dostać się na kulturoznastwo,wybrać dobrze specjalizację (żeby tego nie załować),skończyć studia,pracować w zawodzie (radio?gazeta?tv?teatr?Jeszcze nie wiem...).
Wyjść za mąż (yyy...nie piszę w kolejności jakiejś konkretnej...po prostu jak to wszystko będzie możliwe,jak będą na to środki itd ),powiększyć rodzinę o 2 sztuki małych "K"
Mieć możliwość posiadania 2-3 własnych koników.Fajnie byłoby mieszkać na wsi,ale blisko miasta.Byle z 2 samochodami,tak żeby być niezależnym od nikogo.
Po prostu spędzić życie uczciwie i szczęśliwie.Bez fajerwerków,ale może z wakacjami raz do roku?No może 2 razy (zima-lato ),ale niekoniecznie.

Żyć tak,żeby na starość nie pluć sobie w brodę,że czegoś się nie zrobiło.Że można było inaczej i że inaczej chciałam,ale nie spróbowałam.

Wysłany: Czw 14:41, 14 Cze 2007     Temat postu:


Jak już bym była dorosła, miała własnego konia, moze anwet własną stajnie (ale niekoneicznie) to poprostu wielu przyjaciół. W tym momencie ie chcę mieć męża, ani dzieci, więc poprostu przyajciele

Wysłany: Czw 21:40, 14 Cze 2007     Temat postu:


hmm zastanawiam sie dlaczego ludzie tak bardzo chca wlasna stajnie, bo slysze to bardzo czesto ... pensjonat to naprawde wygodna sprawa. Jezdzisz do konika kiedy sie chce i nie musisz sie martwic, ze trzeba go nakarmic, nie mozesz isc na impreze bo godzina karmienia, nie mozesz spac do poludnia bo kon nie wydzie z boksu zeby sie nakarmic, trzeba zadbac zeby zima kon nie marzl, trzeba wywalac obornik, miec miejsce na jego skladowanie i miec gdzie sie go pozbyc. Miec skad zalatwic siano, owies slome. Miec miejsce na wybiegi, konie potrzebuja ruchu. Dziennie je wypuszzac, niekiedy trzeba w nocy wstawac i gonic konia bo postanowil sam sobie otworzyc boks. Nie mozna zostawic stajni bez opieki, co jesli akurat ktorys zakolkuje ?

Naprawde zaskakuje mnie 'chec posiadania swiejej stajni' ... naprawde jest to wielki obowiazek i poswiecenie. podziwiam ludzi, ktorzy prowadza np pensjonat dla koni.

Wysłany: Pią 13:34, 15 Cze 2007     Temat postu:


Heh....zauważ, że w każdym pensjonacie jest kilka osób do opieki nad końmi
Każdy, kto trzyma tam swojego konia też tam pomaga od czasu do czasu.No i są tez stajenni (dobrze mówię?? )

Wysłany: Pią 14:00, 15 Cze 2007     Temat postu:


Hah, ja zawsze myślałam o takiej małej stajence na maksimum 5 koni. Kilka pasrwiska i ujeżdżalnia. I tylko moi konie, kameralnie no i włąsnie przyjaciele. Nie chciałabym prowadzić jazd, szkółki czy w ogóle udostepniac koni. Ale znowuż skąd wziąśc kase? Nie, nie stajnia w moim przypadku odpada. Lepiej znależć coś porządnego i tam trzymać konia, bez obaw.

Wysłany: Pią 21:02, 15 Cze 2007     Temat postu:


u nas tez zaczelo sie od 2 konikow

Wysłany: Pią 21:31, 15 Cze 2007     Temat postu:


A teraz jest ile?
Najlepiej ja uważam dwa, trzy. Kameralna, mała, przytulna stajenka, ale za to duuuże pstwiska. O! Ale kasy brak...

Wysłany: Pią 21:35, 15 Cze 2007     Temat postu:


10

nawet przy jednym koniu jest kupe roboty, pamietaj

Wysłany: Pią 21:51, 15 Cze 2007     Temat postu:


Tak weim, ale to nie sa moje plany na przyszłośc, tylko tak by było fajnie. Nawet nie wiem czy bym chciała miec własną stajnie. Zresztą teraz nie ma co nad tym myśleć. Etap gimnazjum jeszze się nie skończył, a co los przyniesie, to sie okaże...

Wysłany: Pią 22:12, 15 Cze 2007     Temat postu:


W mojej stadninie jest 80 koni Ale jeździ się na 15 czy 20. Reszta to kuce szetlandzkie na emeryturze

Wysłany: Sob 8:24, 16 Cze 2007     Temat postu:


W moim wypadku konie koło domu wchodzą w grę tylko w chwili kiedy miałabym mieszkać na wsi i dosłownie wszystko miałabym swoje dla tych zwierzaków.

Wysłany: Sob 10:31, 16 Cze 2007     Temat postu:


A ja mieszkam na wsi, ale osobiście ne mam waruknków na konie. Niektórzy sąsiedzi mają konie, ale to wiecie. Albo do ciągnięcia wozów, albo tylko tak, zeby były. Ale okolice mam b. ładne i tyle jest pól, że mozna by było założyć stajnię, ale trzeba kupe kasy, żeby wykupic od kogoś ziemie, ogrodzić, kupic konie (minimum 2) siodła itd, wybudowac jakis domek, schronienie, no wszystko i jeszcze te konie utrzymywac, jedzenie. Osz, kupe kasy, naprawdę.

Wysłany: Sob 16:51, 16 Cze 2007     Temat postu:


No...koń to nie zabawka (uwielbiam te słowa xD )

Wysłany: Sob 20:31, 16 Cze 2007     Temat postu:


Po zimie rok temu chwilowo byl problem z sianem ... nigdzie nie mozna bylo go dostac. Zapasy szybko sie wyczerpaly. Jak wytlumaczyc koniom ze nie mamy skad wziazc dla nich jedzenia ? niekiedy jest taka sytuacja ....