Kapiel - zolte plamy

Wysłany: Pon 8:38, 28 Maj 2007     Temat postu: Kapiel - zolte plamy


Coż - żolte plamy sa spotykane bardzo czesto... jak z nimi walczyc ? przyznaje ze kapie konia i one nie schodza ... uzylam nawet utleniacza do wlosow mimo wszystko plamy pozostaly. Najgorsze sa na stawach skokowych... znacie moze jakies dobre, sprawdzone sposoby ?

Wysłany: Pon 23:00, 28 Maj 2007     Temat postu:


Do stawów skokowych chyba trzeba się przyzwyczaić...

Szampony dla siwków?Preparaty do "prania" na sucho?Rozcieńczony rozpuszczalnik?

Szare mydło???

Wysłany: Śro 19:58, 06 Cze 2007     Temat postu:


heh czyli widze tradycyjne sposoby ale to jest chyba rzecz z ktora walczyc zawsze bedziemy

Wysłany: Czw 19:22, 06 Gru 2007     Temat postu:


wystarczy węgiel drzewny i wszystko zejdzie!!! Bierzesz i nacierasz węglem
( DRZEWNYM) te żółte plamy czekasz chwile a potem bierzesz szczotki i przecierasz!!! Wszystko pięknie schodxzi!!!

Wysłany: Nie 0:54, 10 Lut 2008     Temat postu:


niestety nie tak jak bym tego chciala

wiecie jak zle jest zima gdy nie mozna uzyc wody ... koszmar ! dobrze ze jest taki mlody, nie wyobrazam sobie jechac do ludzi (w teren) na zoltym koniu !

Wysłany: Nie 13:52, 10 Lut 2008     Temat postu:


Hyhy...wyobraź sobie Czasem nie ma innej opcji... No chyba, że będziesz pluskać konia codziennie
Żółty to jeszcze pół biedy - siwe, srokacze itp mają to do siebie, że bywają żółciótkie jak kaczuszki. Mnie skóra cierpnie jak widzę konia zwyczajnie niedoczyszczonego - z zaklejami, z widocznym kurzem na zadzie itp.

Wysłany: Nie 21:32, 10 Lut 2008     Temat postu:


och o tym nie ma mowy ale ogolnie latem do kazdego czyszczenia przynajmniej wiaderko wody i szmatka hehe tesknie za cieplem. Ale przyznaje, ze widuje sie konie brudne ... ehh

Wysłany: Śro 12:29, 13 Lut 2008     Temat postu:


No niestety... I pół biedy jeśli jest to kurz na zadzie-względy estetyczne tylko (chociaż nie wiem jakim problemem jest dokładne wyszczotkowanie konia?), ale jak widzę konia z zaklejami, albo takiego gdzie syf wystaje spod siodła... Żal cholera...
A żółć? No taki urok-latem łatwo o to dbać, ale ci zrobić jak zimno? Trudno się mówi-trzeba pilnować na ile się da i tyle. To jest jednak tylko przebarwienie, które nie ma wpływu na wygodę konia

Wysłany: Śro 21:08, 13 Lut 2008     Temat postu:


mam nadzieje, ze inni tez tak do tego podchodza nie chce zeby na innych stajnia opowiadali "a widzisz jaki on zolty? ona nie dba!"
hehe, ale jeszcze mam czas zeby tym sie martwic...

Wysłany: Śro 22:49, 13 Lut 2008     Temat postu:


Uwierz mi że jest sporo osób trzeźwo myślących

Wysłany: Pią 23:14, 15 Lut 2008     Temat postu:


ale jest wiele 'panienek' co wszystko najlepiej wiedza ... ale ja juz sobie z tym poradze

Wysłany: Sob 18:26, 16 Lut 2008     Temat postu:


Takie to ja olewam. Jakby to płeć męska powiedziała - ciepłym moczem.

Wysłany: Sob 23:24, 16 Lut 2008     Temat postu:


apropo plci meskiej ... nie czesto spotykam ich miedzy konmi ...

Wysłany: Nie 12:46, 17 Lut 2008     Temat postu:


w sumie to tak jest (niestety )
ale w jednej stajni, w której jeździłam to stałymi bywalcami oprócz mnie i koleżanki, byli wyłącznie mężczyźni

Wysłany: Nie 13:31, 17 Lut 2008     Temat postu:


Za nie długo rasą książąt na białych koniach zupełnie wyginie Na razie znam może z 10 facetów jeżdżących (poza instruktorami) Szkoda,że w mojej stajni nie ma ich więcej

Wysłany: Nie 15:10, 17 Lut 2008     Temat postu:


Hmm...to jest osobny i poważny problem. Niech ktoś temat założy-obgadamy drani

Wysłany: Pon 12:36, 08 Gru 2008     Temat postu:


Nienawidze zimy, co teraz ?

Wysłany: Sob 15:53, 10 Sty 2009     Temat postu:


Przeczekamy... ja już wyglądam jak eskimos.

Wysłany: Sob 17:55, 10 Sty 2009     Temat postu:


Nie będe komentować jak mój koń wyląda na śniegu...

Wysłany: Pon 18:41, 12 Sty 2009     Temat postu:


Hyhy...
Ale cieplej się już robi... huraaa!