Wysłany: Sob 15:34, 28 Lut 2009     Temat postu:

Zawsze oceniam siebie bardzo rygorystycznie , dlatego postawiłem sobie 3 , jest masa osób , która jeździ ode mnie o wiele lepiej .

Wysłany: Pon 20:31, 12 Maj 2008     Temat postu:

Jazda konna, to wieczna nauka

Wysłany: Pon 14:49, 12 Maj 2008     Temat postu:

Ja zaznaczyłam sobie 3... ponieważ jeszcze długa droga przede mną i wiele mam nie dopracowane.... Postaram się podwyższyć poprzeczkę

Wysłany: Pią 19:39, 02 Maj 2008     Temat postu:

zaznaczę poprawny. nie mam BOZ, ale chcę zdawać, i myślę, że bym sobie poradził...

Wysłany: Czw 11:35, 21 Lut 2008     Temat postu:

Dlatego też nie napisałam, że jeździec "doskonały" nie musi się już doszkalać, ale że jest na takimm etapie, że może spokojnie jechać na międzynarodówki i się na nich nie ośmieszy

Wysłany: Śro 22:08, 20 Lut 2008     Temat postu:

Hmmmm... Właściwie doskonały jeździec nie istnieje. Nawet jeśli skacze przeszkody dwumetrowe to i tak jeszcze nie wie wszystkiego.

Ja zaznaczyłam poprawny. W tym roku zdaję brązową odzankę jeździecką, a program mam już dobrze opanowany.

Wysłany: Wto 16:53, 22 Sty 2008     Temat postu:

Ja nie byłam na zawodach i jakos mnie nie ciągnie.... Chyba że takie konkursy piękności u mnie w stadninie... fajnie wtedy jest. A konie tak fajnie wyglądają!!! =D

Wysłany: Pon 1:03, 21 Sty 2008     Temat postu:

Hyhy... ja bywam popatrzeć, ale też niezbyt często, bo jak czasem posłucham konkurencji startujących zawodników, to odechciewa mi się na ludzi ze światka jeździeckiego nawet patrzeć.

Fu! Ale ten post był paskudny! Zero interpunkcji

Wysłany: Nie 17:12, 20 Sty 2008     Temat postu:

ja omijam szerokim lukiem

Wysłany: Nie 16:16, 20 Sty 2008     Temat postu:

Kilka sztuk flo. To wszystko.
No i legitka... to tyle do osiągnięć chyba.
Nigdy nie miałam parcia na zawody - już chyba o tym wspominałam?
Moje wypady na zawody w roli uczestnika, to było coś na zasadzie "niech Wam będzie".

Wysłany: Nie 13:39, 20 Sty 2008     Temat postu:

A jakiś medal masz czy coś?

Wysłany: Nie 12:14, 20 Sty 2008     Temat postu:

Ja nie posiadam takiego dyplomu nawet
Ale to chyba dlatego, że mnie szkółka ominęła

Wysłany: Sob 20:09, 19 Sty 2008     Temat postu:

Ja nie mam nawet brązowej Do tej pory moim "osiągnięciem" jest dyplom ze szkółki jeździeckiej...

Wysłany: Sob 18:40, 19 Sty 2008     Temat postu:

Ja nie sądze żebym dała sobie radę.... Nie mam nawet srebrnej odznaki. Ale mi to nie przeszkadza... Poprostu czerpię przyjemność z jazd! =D

Wysłany: Sob 12:21, 19 Sty 2008     Temat postu:

Zaznaczyłam "dobry". Nie widzę się na ogólnopolskich, chociaż możliwe, że bym sobie poradziła.
Nie wiem - sprawdzać nie zamierzam.

Wysłany: Sob 10:57, 19 Sty 2008     Temat postu:

Ja skakać już skakałam...Ale skoki mnie nie interesują.Podzielam zdania Brzoskw, ujeżdżenie jest cudne *_* Te figury...kurcze bardzo bym chciała jechac na jakies zawody w ujeżdżeniu.

Wysłany: Pią 19:47, 18 Sty 2008     Temat postu:

hmm nie wiem. Przyznaje, ze zawsze balam sie skakac. Nie lubie i moze 2 razy skakalam na manezu, a tak poza tym to na zasadzie zeby poradzic sobie w terenie. Nie zalezalo mi. Ja lubie ujezdzenie

Wysłany: Pią 18:13, 18 Sty 2008     Temat postu:

Dałam poprawny, a powinnam dać słaby -_-'

Wysłany: Pią 17:58, 18 Sty 2008     Temat postu:

A Ty NikNiok jak się oceniłaś??

Wysłany: Czw 22:55, 17 Sty 2008     Temat postu:

brzoskwinko, ale jesteś w stanie poprawnie wykonywać pojedyńcze skoki przez niewysokie przeszkody?