Autor
Wiadomość
Iedliqasiek
PostWysłany: Sob 8:56, 05 Kwi 2008     Temat postu:

Ostatnio byłam tam codziennie.Teraz wyjeżdżam do szkoły znowu i będę dopiero w przyszłym tygodniu.Mam nadzieję, że będzie dobrze Smile
NikNiok
PostWysłany: Pią 22:24, 04 Kwi 2008     Temat postu:

Pisałam już w innym temacie - po fotkach sądzę, że to raczej nic strasznego a zwyczajn a zmiana sierści ze źrebiećej na "zwykłą".
Obserwuj, ale narazie nic nie rób. A jeśli uznasz, że coś jest nie tak, to idź do osoby zajmującej się końmi i zwróć na to uwagę. Inaczej się nie da. Jeśli nie chcesz sama, to weź starszą koleżankę (końską Wink ) jeśli taką masz, albo np babcię czy brata jako "plecy" Wink
Iedliqasiek
PostWysłany: Pią 15:39, 04 Kwi 2008     Temat postu:

Nie mogę zapytać bo tam nie wchodzę, a dziewczyny które tam jeżdżą raczej mi nie powiedzą co to jest...

Dalej? Bez zmian...
NikNiok
PostWysłany: Pią 0:04, 04 Kwi 2008     Temat postu:

Iedliqasiek - jest jedna zasada - jeśli nie znasz dostatecznie konia, to w żadnym wypadku go nie dokarmiaj, nie dawaj witaminek itp itd (chyba, że te w naturalnej postaci - kawałek jabłka, marchewka itp).
Nie wiesz jakie są zasady żywieniowe w danej stajni, nie znasz tych koni pod względem ich zdrowia (przeróżnych problemów żywieniowych itd...), więc jak chcesz pomóc, to ustal to z właścicielem. Inaczej możesz bardzo zaszkodzić, bo wszelkie dodatki żywieniowe trzeba dobierać wedle konia - jednostkowo. Tak to co się daje jak i ile, jak często i do czego.
Weź pod uwagę, że idzie wiosna - konie zmieniają sierść z zimowej na letnią a u źrebaka taka zmiana wygląda trochę inaczej (źrebak zrzuca taki źrebięcy puch). To co bierzesz za łyse placki może być po prostu jeszcze dosyć rzadką, ale już normalną końską sierścią. Ale możliwe jest też, że konie złapały jakiegoś bakcyla i autentycznie robią im się lyse placki (może robaki i łyse miejsca są efektem wycierania się albo nawet wygryzania?), albo mają jakiegoś grzyba...
Ciężko ocenić. Ale nie rób nic na własną rękę z cudzym koniem, bo jeśli cokolwiek wyjdzie nie po Twojej myśli, to nie dość, że Ciebie będzie to gryzło, to możesz za to zdrowo beknąć. Zapytaj właściciela czy opiekuna tych koni co się dzieje, dlaczego konie wyglądają tak a nie inaczej i czy możesz jakoś pomóc.
I daj znać co dalej Smile
Iedliqasiek
PostWysłany: Nie 13:35, 23 Mar 2008     Temat postu:

Tylko, że nie mam go skąd wziąć Sad Potrzebuję coś takiego co można kupić w sklepie jeździeckim co nie jest drogie.Robię to bez wiedzy ludzi, którzy chodzą do tej stajni...i nie chcę tym koniom zaszkodzić bo nie wiem czym są tam karmione, ale widzę, że witamin raczej nie dostają..
Antibarbie
PostWysłany: Nie 12:50, 23 Mar 2008     Temat postu:

Rozgotowane siemię lniane jest dobre na sierść ;Smile
Iedliqasiek
PostWysłany: Nie 12:14, 23 Mar 2008     Temat postu:

Mam sprawę...znacie jakieś witaminy lub coś w tym stylu, które są dobra na sierść? Słyszałam, że czosnek dobrze działa. Chcę dożywić źrebaki, które stoją w stajni na Złocieniu.Sierść im wypada i mają łyse plamy na zadach Bardzo chcę coś z tym zrobić bo mi ich szkoda...

Postanowiłam dawać im marchewkę z czosnkiem i kupić witaminy i smaczki.Myślicie, że to pomoże ?
brzoskwinia
PostWysłany: Pon 21:08, 16 Lip 2007     Temat postu:

ja sie skupiam na tym zeby moj kon docenial pochwale glosowa lub klepniecie. nigdy nie nagradzam jedzeniem. Unikam karmienia z reki. Od tego ma zlob. Nie chce zeby sie nauczyl szukac ludziom po torebkach i zaczepiac gdy widzi u kogos smakolyki. Nie moge zabronic znajomym ze stajni zeby nie karmili swojego konia kiedy inne z jezorami na zewnatrz patrza, ale prosze zeby czasem nie czestowali dextera. On musi zapamietac ze chocby nie wiem co robi i tak nie dostanie no i jest grzeczny Wink zwykle wieczorami gdy wraca z pastwiska jeszcze przed kolacja moze znalezc w zlobie chlebek, marchew i jablka.
NikNiok
PostWysłany: Nie 19:23, 15 Lip 2007     Temat postu:

No i to ma sens.Koń nie dostaje smakołyku za wykonanie konkretnej czynności,ale za całość.Nie łączy tego w żaden sposób z jakimiś "szczegółami".
Iedliqasiek
PostWysłany: Nie 11:30, 15 Lip 2007     Temat postu:

W przyjacielu konika konie zawsze po jezdzie dostają chleb lub marchewkę...
NikNiok
PostWysłany: Sob 21:38, 14 Lip 2007     Temat postu:

Bo co innego nagradzać a co innego "faszerować" przy każdej okazji.Generalnie raczej nie jestem za takim nagradzaniem konia.Wolę jeśli koń nie łączy jedzenia z wykonywaniem jakichś czynności.
brzoskwinia
PostWysłany: Sob 20:29, 14 Lip 2007     Temat postu:

dzis dexter zjadl mojego lizaka - chyba nic mu nie bedzie ...

Smaczki dla konia to fajna sprawa jako nagroda np na jezdzie ... jednak nie mozna przesadzic z nagradzaniem konia. znam jednego juz z uzaleznieniem ....
NikNiok
PostWysłany: Sob 19:28, 14 Lip 2007     Temat postu:

A to już nieważne jak wyglądało.
Iedliqasiek
PostWysłany: Sob 19:21, 14 Lip 2007     Temat postu:

To wyglądało jak chrupki dla psa xD Tylko, że były większe no i dla konia xD
NikNiok
PostWysłany: Sob 17:45, 14 Lip 2007     Temat postu:

Zależy co konkretnie masz na myśli.Jeśli coś jest stworzone dla zwierzaka danego gatunku,to poprzedzone jest to badaniami,żeby nie szkodziło.Ale wszystko w nieodpowiednich dawkach może zaszkodzić.Dlatego przysmaki daje się w małych dawkach-obojętnie czy jest to "koński cukierek" czy jabłuszko Wink
Iedliqasiek
PostWysłany: Sob 15:54, 14 Lip 2007     Temat postu:

Myślicie, że przysmaki dla koni, które są w sklepach takich jak. np. Decathlon i inne są zdrowe ? Confused
brzoskwinia
PostWysłany: Pon 19:12, 14 Maj 2007     Temat postu:

hmm przyznaje sie ze o piciu podczas jedzenia owsa jeszcze nie slyszalam. U nas konie maja dostep do wszytskiego. Nie moga pic ani jesc owsa od razu po wysilku i nie moga po owsie od razu pracowac.
W tej chwili dexter dostaje oprocz owsa granulat horsegran, lucerne (z nia trzeba uwazac - wysoko bialkowa) i otreby.
Co do luski slonecznikowej, w wielu stajniach sie ja stosuje jako dodatek do owsa, a gdzieniegdzie wrecz przesadzaja z ilosciami. Podobno w za duzych ilosciach podraznia jelita i moze powodowac kolki.
Osobiscie nie mialam blizszej stycznosci z nia.
chucherko7
PostWysłany: Pon 17:53, 14 Maj 2007     Temat postu:

to też zależne od wysiłku jaki koń podejmuje no i troche
rasa ma do tego. Inaczej bedziesz żywiła hucuła a inaczej anglika.
NikNiok
PostWysłany: Pon 10:23, 14 Maj 2007     Temat postu:

To niezupełnie tak.Koń generalnie rzecz biorąc powinien w ogóle złób i poidło mieć oddalone od siebie na tyle,żeby nie wtykać puska raz tu raz tu.
Tak,żeby jak je nie popijał,napił się po jedzeniu.Ale bez paniki-jak się napije,to krzywda mu się nie stanie Wink Koń przy jedzeniu nie pije tyle co zwykle,przeważnie polega to raczej na płukaniu pyska,samej wody wciągnie tylko co łyk czy dwa,bardzo dużo po prostu w międzyczasie wypluwa Smile

A co do samych uwag...hmm...generalnie w miarę regularnie,w odpowiednich dawkach (biorąc pod uwagę masę konia,stan jego zdrowia,pracę itp).Jestem za sianem do oporu,tzn tak,żeby koń miał siano właściwie cały czas(no chyba,że wybieg jest trawiasty Wink ).A przy tym stały dostęp do wody.
Co jeszcze,zwłaszcza do siana...jestem za tym,żeby koń dostawał siano pod nogi.Tzn,żeby nie miał go nad głową w paśnikach jakichś.Można odgrodzić jakiś kąt w boksie i tam wrzucać siano.Koń to zwierzę jedzące z ziemi i wcinanie siana,które ma nad głową jest dla niego nienaturalne.Wiąże się to z budową układu pokarmowego.A przy tym siano się kurzy,pruszy itd,co ma delikatnie mówiąc kiepski wpływ na układ oddechowy i oczy zwierzaka Smile

Co do smakołyków:
-odradzam cukier.Całkowicie.Jasne-jedna kostka na tydzień nie zaszkodzi,ale generalnie po co? Wink
-ograniczyłabym jabłka.Dosłownie do świarteczki dziennie...no...połówki Wink Ewentualnie całego jak się je podzieli na "nagrody" Wink Jabłko ma to do siebie,że wydziela wiele soków,co powoduje ślinotok u konia.A przy tym w żołądku jabłko kwaśnieje,co może powodować różne dolegliwości.Jabłka w dużej ilości mogą spowodować u konia niepożądane nawyki Wink
-marchew-co do tego nie ma zastrzeżeń Wink
-suchy chleb.Zdania są podzielone.Niby powstają opoje,koń tyje itp.Oczywiście zależy to od tego jak tryb życia ten koń ma.Ale prawdą jest,że suchy chleb nie ma żadnych wartości odżywczych a tuczy.Tak więc w dużych ilościach jest niewskazany.Ale jako smakołyk... Wink

Więcej uwag na dzień dzisiejszy chyba nie posiadam Wink
Iedliqasiek
PostWysłany: Pon 9:40, 14 Maj 2007     Temat postu:

Hmmm..ja mam raczej pytanie. Bo kiedy miałam szkółkę w wakacje, uczono mnie, że gdy konie jedzą owies to nie powinny wtedy pic bo mogą dostac kolki....a ymczasem w tej samej stajni konie jedząc owies jednocześnie popijają wodę wielkimi łykami i nic im się nie dzieje OCB ??
Lifecod template v1.0 © D.S.Original
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group