Zainteresowania

Wysłany: Pią 20:24, 13 Kwi 2007     Temat postu:


no to życzę powodzenia

Wysłany: Sob 8:03, 14 Kwi 2007     Temat postu:


Dziękuję.Narazie mam jeszcze daleko,ale może w tym roku się uda

Wysłany: Sob 14:13, 14 Kwi 2007     Temat postu:


ale z każdym dniem coraz bliżej

Wysłany: Nie 16:22, 15 Kwi 2007     Temat postu:


Eche Też sobie to tak tłumaczę

Wysłany: Wto 20:43, 01 Maj 2007     Temat postu:


ja jestem historykiem i histerykiem po za tym lubie drobek

Wysłany: Śro 7:17, 02 Maj 2007     Temat postu:


Mam wrażenie,że moje nunchaku,to słomiany zapał.Ale czasem jak chwyci to wręcz dusi Ale po kilku dniach znowu puszcza A co tam...jeden wydatek mniej

Wysłany: Śro 23:11, 02 Maj 2007     Temat postu:


Muzyka (rock), fotografia cyfrowa (lepeij nie dawajcie mi cyfrówki do rąk ) rysowanie (zwłaszcza konie, ale czasem mam wene na coś bardziej oryginalnego ) bardzo chciaąłbym grac na gitarze

Wysłany: Sob 12:40, 12 Maj 2007     Temat postu:


tyo jestes kolejnym koniarzem "zmuzykowanym" jakiego znam, trzymaj tak dalej

Wysłany: Pon 8:55, 14 Maj 2007     Temat postu:


ja dawniej uwielbialam robic zdjecia. W poprzedniej stajni bylam 'fotografem' na zawodach dostawalam kilka aparatow. Na treningach takze robilam zdjecia, pozniej byly omawiane bledy na ich podstawie. Filmy takze krecilam. Co do rysowania - doczekalam sie wlasnego wernisazu (szczyt spoznialstwa - nie przyjsc na niego na czas ) tematem byly oczywiscie konie. Osobiscie nudzi mi sie rysowanie, nie lubie tego.
majac srokatego konia, staram sie uznac czyszczenie na moje hobby i pokochac to. Nastawiam sie pozytywnie (co jesli te jego biale plamy urosna ! )

Wysłany: Pon 10:26, 14 Maj 2007     Temat postu:


Brr..nic nie mów.Kumpela musiała pokochać czyszczenie,bo pokochała srokatą klaczkę.Żeby zabawniej było klaczusia miała przewagę bieli i była...delikatnie mówiąc syfiarzem paskudnym.Można ją było wyglancować na błysk i zaprowadzić do dopiero co wyczyszczonego boksu.I co?Po paru godzinach się przychodziło a klaczka żółta Ale jaka szczęśliwa Zresztą...ona i tak kaszt.-srokata była

Wysłany: Pon 19:22, 14 Maj 2007     Temat postu:


dexterek ma zolte plamy, ktore nie schodza nawet przy kampieli. probowalam roznych szamponow ! nie da rady ! lezy co noc i to na obu bokach ! tragedia ! jest obmuldany przez kuzyka z ktorym mieszka hehe a jak zaczal liniec jestem cala biala ... tez ma przewage bialego

Wysłany: Pon 20:20, 14 Maj 2007     Temat postu:


Piękniście

Szampony to LIPA Generalnie warto rozcieńczyć ocet na takie akcje Ale po co teraz Narazie daj chłopakowi żyć-w miarę regularnie komp,żeby na świerzo złaziło tyle co się da (spróbuj specyfiku do kąpieli na sucho,d siwków itp-dają jakieś tam efekty ).A generalne kąpiele będą jak chłopak zacznie pracować i będzie musiał być bardziej "wyjściowy"

Wysłany: Wto 15:53, 15 Maj 2007     Temat postu:


hehe dokladnie dzisiaj sciaglam go z pastwiska ... zatkalo mnie, taki brudny to jeszcze nie byl. Po 1,5 h dalam sobie rade bylam cala w bialych wlosach, on skurzony. Zrobil sie jednolity. Biale plamy sciemnialy, a ciemne byly w kolorze kurzu. Pogoda nieadekwatna na kapiel wiec przetarlam go tylko wilgotna sciereczka - jak nowy uzywacie moze chusteczek dla niemowlat ? sa bardzo fajne i praktyczne

Wysłany: Wto 19:03, 15 Maj 2007     Temat postu:


Na kurz idealne I nadają połysku

Wysłany: Pią 21:05, 18 Maj 2007     Temat postu:


ciekae rozwiązanie, jeszcze o nim nie slyszalam

Wysłany: Sob 11:35, 17 Lis 2007     Temat postu:


Ja też szczerze mówiąc Może wypróbuje kiedyś na Etiudzie x"D

Wysłany: Sob 12:33, 17 Lis 2007     Temat postu:


Hyhy Dobre w "nagłych wypadkach".Jak trzeba na szybko,albo niebardzo, żeby koniowego kompać
Ale zdaje mi się,że jakbyśmy zeszły z tematu?

Wysłany: Sob 13:15, 17 Lis 2007     Temat postu:


No tak troszkę
Lubicie piłkę nożną?

Wysłany: Sob 13:23, 17 Lis 2007     Temat postu:


Y...lubię sobie pokopać jak się zeźlę,albo mam nadmiary energii,ale generalnie nie.Nie lubię.Wnerwia mnie.Nie rozumiem jej.Jest paskudna i fuj,ble!Hyh... no może troszkę naciągam,ale zdecydowanie nie.Nie gram,jedyne kopię tak ot.Od czasu do czasu.Ale jakby jej nie było nawet bym nie zauważyła braku.
Marzę za to o worku treningowym i rękawicach bokserskich.

Wysłany: Sob 13:45, 17 Lis 2007     Temat postu:


Ulala...a ja za to kocham Może dlatego, że mój brat lubił grac. I tata to samo Za to drugi brat (ten w środku jeżeli chodzi o wiek) w ogóle sie tym nie przejmuje A boksu nie cierpię xD